Odwiedź nas:

Strona www stworzona w kreatorze WebWave.

27 maja 2023

Jak to się dzieje, że nieszczęścia chodzą parami

Hanna miała 3 lata, gdy jej rodzice rozwiedli się.

Ojciec opuścił rodzinę, odszedł do innej kobiety. Matka bardzo to przeżyła. Czuła, że jej świat zawalił się. Pojawiła się w niej myśl, że sobie nie poradzi sama finansowo. Jej poczucie bezpieczeństwa odeszło razem z mężem. W to miejsce rozgościło się rozczarowanie. Takie myśli krążyły po jej głowie, nie dawały spać, nie dawały spokoju, a ona nie potrafiła ich uwolnić. Nie potrafiła odpuścić. Brała życie zbyt poważnie, co przeszkadzało w zdystansowaniu się do myśli.

Taki intensywny ładunek impulsów w głowie robił ogromne szkody. Był jak zwarcie w urządzeniu. Doprowadziłby w końcu  do wyczerpania i uszkodzenia tkanek, więc ciało radziło sobie z tym ładunkiem jak mogło. Korzystając ze swojej niezwykłej inteligencji, ciało szuka rozwiązania tam, gdzie może. Z początku wysyła drobne sygnały, informując, że ta myśl szkodzi: nie pozwala na nocny odpoczynek, dopóki nie poradzimy sobie z tym kłębiącymi się jak w gnieździe węży myślami. Ale jeśli mu nie odpuszczamy, ciało w końcu musi przenieść ten ładunek w inne miejsca.

Finanse przepływają w życiu tak, jak woda przez nerki. Dlatego to tam ciało pokierowało impulsy. Jednak matka Hani wciąż nie potrafiła odpuścić sobie negatywnych myśli, więc również w tym miejscu ładunek emocjonalny wywołał w końcu problem. Nadnercza przestały dobrze pracować. Podniósł się testosteron – męski hormon, bo  ciało wspierało ją jak mogło w tym czasie: odszedł mężczyzna, więc ona teraz musi działać po męsku, by sobie jakoś poradzić.

Mała Hania była jeszcze w wieku, kiedy umysł nie jest na tyle dojrzały, by samodzielnie poradzić sobie z życiem. Dla niej matka była całym światem i jej dobrostan zależał od dobrostanu matki. W tym wieku jeszcze dużo więcej czuła niż wiedziała. A mała Hania, czuła, że jej matka jest bardzo zaniepokojona i głęboko rozczarowana. Wkrótce emocje matki były już emocjami małej Hani. I tak samo jej małe ciałko próbowało sobie poradzić z tym całym stresem, który spadł na jej małe barki. Wiele lat później lekarze uznają, że problem nerek jest u Hani dziedziczny, nie dostrzegając, że nie pochodzi on z genów, a od współdzielonych z matką emocji.

Młode ciało dużo szybciej pokazuje, że coś mu nie służy. Blokada w nerkach u Hani spowodowała duże trudności w trawieniu pokarmów i już wkrótce do pary z rozwodem przyszło krążenie od lekarza do lekarza.

 

Według ajurwedy 80% chorób bierze swój początek w umyśle. Dlatego warto mieć tego świadomość, że nie wszystkie myśli są nasze. Mogą być przejęte od zestresowanego rodzica jeszcze gdy byliśmy małymi dziećmi i towarzyszyć nam aż nauczymy się je uwalniać.

WROĆ DO BLOGA